Rada Jaya Abrahama dla handlowców

Rada Jaya Abrahama dla handlowców

Rada Jaya Abrahama dla handlowców
autorem artykułu jest Piotr Michalak

Prosty proces, który znacznie pomaga sprzedawać

Czytam książkę Jaya Abrahama, niedostępną po Polsku. Abraham to jeden z największych strategów marketingowych naszych czasów.

Jego radę przetłumaczyłem dla mojego handlowca. Jest jednak dość uniwersalna, by przydała się i w Twojej firmie. Zamieszczam ją poniżej.

„Za każdym razem gdy wysyÅ‚asz ofertÄ™, po 1-2 dniach wyÅ›lij list który podsumowuje ofertÄ™ dla tych, którzy jej nie przeczytali lub do których nie dotarÅ‚a.

Daj im poczucie pośpiechu i wezwij do podjęcia działań (akcji). Następnie, 5 dni po wysłaniu tego listu, skontaktuj się telefonicznie.

Ta kombinacja może zwykle dać zwiększenie skuteczności od 300% do 1200%!

Kontaktując się ponownie masz okazję, aby poinformować ich o nowych produktach, okazjach lub przykładach zastosowań.

Daj im znać, że doceniasz to, że są zainteresowani tymi możliwościami, i że starasz się pomóc im trzymać rękę na pulsie, sprawiając że są doinformowani.

Zaczną postrzegać Cię jak znajomego, przyjaciela, doradcę, informatora. Dodawanie takiego humanizmu i ciepła do kontaktów odpłaci się gotówką.

Nigdy, nigdy nie pozwalaj klientowi odejść nigdy się z nim nie kontaktując ponownie.

Jeśli uznasz, że nie są zainteresowani, pomyśl jeszcze raz! Może po prostu nie chcieli kupić tego dnia, albo jeszcze nie byli gotowi.

Może potrzebowali więcej informacji, może nie mieli czasu zabrać się za kupno, może chcieli to jeszcze przetrawić, może chcieli oszczędzić trochę gotówki.

JeÅ›li pójdziesz do nich i pokażesz im, jak proste to może być i jak zajmiesz siÄ™ wiÄ™kszoÅ›ciÄ… transakcji, uÅ‚atwiajÄ…c ten proces im, znacznie wiÄ™cej osób kupi od ciebie.”

--
Autor: Piotr R. Michalak
właściciel agencji reklamowej Ententa
oraz interaktywnej Efnetica


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zobacz takze:
Kontrola towarów
ZarzÄ…dzanie przez czytanie
Strategia osiągnięcia celu
Znaleźć siebie, tylko to warto zrobić.
Elektroniczna... ale czy prawdziwa literatura?